Jak działa szatan

Udostępnij:
Jak działa szatan

Ostatecznym celem działalności szatana jest zatrucie relacji stworzenia ze Stwórcą, co ma prowadzić do potępienia człowieka. Tym celem ostatecznym nie jest więc samo opętanie, zniewolenie czy zastraszenie, są to tylko środki do osiągnięcia celu ostatecznego. Nasz nieprzyjaciel dąży więc do pozbawienia nas najwyższego dobra jakim jest życie wieczne.

Podobnie, celem życia chrześcijanina nie jest to, aby nie być grzesznym, ale to, aby grzech nami nie zawładnął. Dlatego w naszej walce duchowej tak istotne jest podnoszenie się z upadku i wytrwanie przy Bogu pomimo naszych słabości. Nie ma bowiem dla człowieka ważniejszej sprawy, niż osiągnięcie zwycięstwa w walce o własną duszę. Aby jednak wygrać tę walkę, konieczne jest dobre rozpoznanie nieprzyjaciela.

Szatan jest przegranym. Wszakże udało mu się doprowadzić do śmierci Jezusa, zmiażdżył piętę, ale to Chrystus triumfuje przez zmartwychwstanie i wniebowstąpienie.

Zły duch wybiera różne formy działania na człowieka w zależności od naszych słabości. Wykorzystuje przy tym nasze trudne doświadczenia życiowe i zranienia.  Generalnie działania szatana dzieli się na:

  1. Zwykłe
    • kuszenie
  2. Nadzwyczajne
    • osaczenie, opresja
    • cierpienia fizyczne, nękanie
    • dręczenie
    • obsesja
    • opętanie
Działania zwykłe

Kuszenie, to inaczej zachęcanie do zła. Złe duchy kuszą nas aby poznać nasze skłonności do grzechu. Kuszenie może być długotrwałe, może trwać nawet wiele lat, dlatego potrzebna jest nam wytrwałość aby je skutecznie odpierać. Długotrwałość kuszenia nie świadczy źle o nas, sama pokusa nie jest bowiem grzechem tak długo, jak się jej opieramy. Pojawiają się jednak głosy mistyków, aby spowiadać się również z pokus, powodują bowiem rozbrojenie działań szatana.

Zbliżenie się do Boga nie jest gwarancją braku pokus, walka duchowa rozpoczyna się ze szczególną siłą gdy staramy się żyć zgodnie z ewangelią. Św. Tomasz a Kempis pisał, że nie ma tak świętego zakonu, gdzie by nie było pokus, ani nikt nie jest tak doskonały i święty, by od czasu do czasu ich nie doświadczał. Wielu usiłuje uciec od pokus, ale jeszcze głębiej w nie wpadają, bo nie ucieczka jest odpowiedzią, ale cierpliwość i prawdziwa pokora.
Temu działaniu był również poddany sam Jezus, który doznał kuszenia ciała (chleb), chwały, (rzuć się, by wznieść się nad swój lud) i posiadania (wspaniałości świata).

Celem kuszenia jest nasza sfera namiętności i pożądliwości. Nie każde jednak kuszenie ma pochodzenie od szatana. Pokusa ma też źródło we własnej naturze człowieka, a także może pochodzić od świata (natury). Zło jest bowiem samo w sobie na tyle atrakcyjne, że daje nam przyjemność i pomaga osiągać cele materialne. Szatan jest tym, który wzmacnia nasze skłonności do grzechu.

Rozróżnienie co jest pokusą wewnętrzną a co szatańską jest bardzo trudne. Nasze namiętności są bowiem same w sobie silnym bodźcem. Pokusa szatańska wyróżnia się gwałtownym działaniem oderwanym od naszej woli. Demon podczas kuszenia jednakże nie wyklucza ludzkiej wolności, dlatego nie może być naszym alibi co do źródła grzechu. Zawsze sami dokonujemy ostatecznego wyboru.

Szatan nie kusi nas tylko do samych złych czynów, ale stara się także dać nam poczucie bezwartości, zniechęcenia, smutku i rozpaczy. Pokazuje karykaturę Pana Boga, który nas nie kocha i nie wspiera, co może nas ranić i prowadzić do osłabienia naszej wiary.  Z drugiej strony, nie możemy zapominać o słowach Św. Pawła, który mówi, że Bóg nie dopuści, aby ktoś był kuszony ponad swoje możliwości:

Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania abyście mogli przetrwać.

 1 list do Koryntian, 10, 13

Bóg więc dopuszcza w ograniczonym zakresie działanie szatana, które jednak nigdy nie narusza wolnej woli człowieka ani jego możliwości.

Głównym celem pokus jest zniszczenie dwóch czułych miejsc w duchowej świątyni człowieka jakimi są: wiara i pokora. Wiara, która jest podstawą oparcia swojego życia na Chrystusie, oraz pokora, która jest fundamentem naszej moralności.

Źródłem pokusy nigdy nie jest Bóg, Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi (Jk 1, 13).

 

Czy pokusy są nam potrzebne?

Św. Antoni Wielki uważał, że są nam wręcz niezbędne!

Nikt nie może wejść do Królestwa Niebieskiego niewypróbowany. Zabierz pokusy – rzecze – a nikt nie będzie zbawiony.

 Św. Antoni Wielki
Natomiast Gabriele Amorth uważał, że pokusa daje nam okazję do zademonstrowania naszej wierności.
Działania nadzwyczajne

Działanie na przedmiot lub miejsce – np. niewyjaśnione hałasy, głosy, odgłosy kroków, uczucie zimna, fetor, otwierające się szafki, spadające obrazki, samo włączające się urządzenia elektryczne, fruwanie i poruszanie się przedmiotów, nagłe zmiany temperatury, cienie.

Przyczyny takich działań mogą być różne, np. samobójstwo, seanse spirytystyczne, makabryczne morderstwa, rzucone uroki, inny ciężki trwały grzech, obecność przedmiotu, na który wcześniej rzucono urok.

Celem takiego działania jest zmęczenie, bezsenność, udręczenie czy przestraszenie człowieka, wywołanie niepokoju, doprowadzenie do rozpaczy.

Niewytłumaczalne zadrapania na ciele, oparzenia, ugryzienia, rany, sińce, dziwne znaki czy litery na skórze, zepchnięcie przez niewidzialną siłę, ciągnięcie za włosy. Ten rodzaj ataku jest często kierowany wobec osób szczególnie bliskich Bogu, jak św. Katarzyna ze Sieny, Teresa z Avila, Jan Maria Vianney, Gemma Galgani. Cierpieniu fizycznemu był poddawany również Hiob, Tobiasz czy św. Paweł:

Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował – żebym się nie unosił pychą.

 2 List do Koryntian, 12,7

Szatan może także wywołać niektóre choroby, czego potwierdzenie znajdujemy również w Piśmie Świętym:

Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: „Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu!”

 Mateusz 9,33

Pewne choroby czy ułomności fizyczne mogą być więc konsekwencją obecności złego ducha.

Różnego rodzaju utrapienia, niepowodzenia i choroby, jak np. w przypadku Hioba. Dręczona była również kobieta w ewangelii św. Łukasza 13, 10-16, która cały czas była pochylona i zniewolona przez ducha niemocy. Ale to nie oznacza, że każdy kto się garbi jest zniewolony 🙂

Silna pokusa, nieuzasadniony smutek lub uporczywe dręczenie się myślą, obrazem, prowadzące do rozpaczy a nawet myśli samobójczych, poczucie bezradności, chęć zbezczeszczenia eucharystii, wyrządzenia krzywdy drugiemu, działanie na sferę wyobraźni i zmysłowości.

Obsesja to wysokiej intensywności pokusy, które trwają pomimo naszego silnego oporu. Rozpoznanie ich jest trudne ze względu na podobieństwo do wielu chorób czy zaburzeń psychicznych.

Przykładowe myśli obsesyjne:

„Bóg wcale nie chce twojego szczęścia, On cię opuścił. Jesteś wielkim przegranym”.

„Zobacz: trzymasz się Boga, a spadają na ciebie cierpienia”.

„I po co ci to? Tak wiele osób żyje bez Boga, a powodzi im się znacznie lepiej”.

Opętanie to najbardziej skrajna forma wpływu szatana na człowieka i polega na obecności złego ducha w ciele człowieka. Może być ono zawinione (np. trwanie w ciężkim grzechu, którego się nie żałuje, pakt z szatanem) i niezawinione (np. przekleństwo, dopust Boży jako forma ofiary, czyli opętanie ekspiacyjne, wynagradzające). Jest to najrzadziej występująca forma zniewolenia, co zresztą jest logiczne. W świecie, w którym jest tak mało wiary, każde diabelskie opętanie może prowadzić do zadania sobie pytania o to, co kryje się za tymi zjawiskami a zapewne również pytaniem o swoją wiarę. Często opętanie jest bowiem przyczyną nawrócenia i oddalenia od grzechu. Nie leży więc w interesie szatana opętanie, gdyż ono demaskuje jego istnienie. Szatan woli takie działanie, które ukrywa jego istnienie. Św. Jan Chryzostom pisze:

Osoby opętane mogą otrzymać podwójne błogosławieństwo tego stanu. Po pierwsze, mogą stać się bardziej święte; po drugie, mogą odpokutować swoje grzechy tu, na ziemi, zamiast po śmierci w czyśćcu”.

Opętana osoba jest poddawana cyklicznym transom, trwającym nawet do kilku godzin, podczas których szatan ma kontrolę nad ciałem (nigdy duszą – szatan nie może jej opętać). Następuje więc manifestacja kontroli nad ciałem, sferą psychiczną czy emocjonalną. To wcielenie powoduje, że zły duch nie tylko posługuje się ciałem osoby opętanej, ale też przez to ciało odczuwa cierpienie, np. ból i palenie przy kontakcie z wodą święconą. Zazwyczaj ofiara nie pamięta co się w tym czasie z nią działo, gdyż jest pozbawiona świadomości. Objawy takiego transu bywają nadnaturalne: zdeformowane ciało, mówienie obcymi czy wręcz wymarłymi językami, wiedza o rzeczach ukrytych czy gruby nienaturalny głos przepełnionym gniewem, agresją i nienawiścią, a innym razem piskliwy i metaliczny, często przeplatany przekleństwami i bluźnierstwami. Twarz osoby opętanej często ulega deformacji, wywraca ona oczyma tak że widać tylko ich białka. Poprzez niektóre osoby wydaje odgłosy zwierzęce (ryk, warczenie, syk), w rzadkich przypadkach lewituje. Charakterystyczne są również odruchy wymiotne czy piana toczona z ust a nawet materializacja przedmiotów, na które wcześniej rzucono klątwy (łańcuszki, igły, gwoździe, włosy, szkło, pierścionki), co jest znakiem stopniowego uwalniania. Charakterystyczne są również i drgawki podobne w objawach jak przy padaczce, jednak w odróżnieniu od ataków padaczki (ataki padaczkowe trwają maksymalnie 3 minuty) trwają nawet kilka godzin. Po zakończeniu transu osoba opętana zachowuje się jak każda normalna osoba, dlatego niełatwo jest zauważyć, że taka osoba ma problemy duchowe.

Osoba opętana posiada również silną awersję do Boga, Jezusa i Maryi, do osób świętych i rzeczy poświęconych.

Innym typowym objawem jest również szybkie przechodzenie z jednych do drugich skrajnych emocjonalnych postaw; od postawy aroganckiej, zuchwałej, wulgarnej i sarkastycznej do postawy uległej; od zniewag i gróźb do postawy błagalnej; od ironicznych uśmiechów do drżenia i trwogi.

W czasie opętania nie następuje rozdwojenie osobowości jak to się dzieje w przypadku chorób psychicznych, jest natomiast swego rodzaju „czasowym zastąpieniem” jednej osoby przez drugą. Demon lub demony przejmuje kontrolę nad ciałem, a opętany nie jest w stanie się temu oprzeć. Dlatego działa i wypowiada się zgodnie z wolą demonów.

Samo opętanie nie jest grzechem, nie jest złem moralnym. Nie musi oznaczać stanu grzechu śmiertelnego i pozbawienia łaski uświęcającej. Jest złem fizycznym, które w człowieku powoduje demon i które może dotyczyć również osoby w stanie łaski uświęcającej.

Kiedy szatan kogoś opęta, to głównym skutkiem jest zadawanie tej osobie niewyobrażalnego cierpienia, głównie fizycznego. Cierpienie to potrafi być tak dokuczliwe, że człowiek chcąc się uwolnić od tego cierpienia, często kończy popełnieniem samobójstwa. Taki skutek jest szczytem dążenia w działaniu destrukcyjnym szatana wobec człowieka.

Metodologia działania

Szatan aby osiągnąć swój ostateczny cel, czyli zatrucie relacji stworzenia ze Stwórcą, stosuje często działania maskujące. Dzięki nim trudniej jest nam rozpoznać jego prawdziwe intencje. Przedstawia własne działania jako nieszkodliwe i umiejętnie zamazuje granicę pomiędzy dobrem i złem. Nie chce on również ujawniać swojej obecności, szczególnie wobec tych osób, które są daleko od Boga i świętego życia.

Stare przysłowie mówi: Złego diabli nie biorą. Nieświadomym sojusznikiem nieprzyjaciela staje się więc osoba, która w niego nie wierzy albo też która wierzy, ale nie żyje w stanie łaski uświęcającej czy też jest źródłem zgorszenia. Najczęściej dopiero, kiedy ktoś próbuje odciąć się od grzechu czy niewiary, naraża się na jawniejsze ataki złego, szczególnie poprzez osłabienie tej rodzącej się wiary, wzbudzanie lęku, rozpaczy i nienawiści, również wobec siebie samego.

Na każdego człowieka działa więc szatan w inny sposób, każdy ma bowiem inne słabości. Swoje słabości miał chociażby św. Piotr, które dobrze znał szatan. W czasie kuszenia nie okazuje się on jeszcze skałą ale bardziej piaskiem. Szatan wie jak podejść tego impulsywnego i pewnego siebie człowieka i kusi go skutecznie, tak że Jezus nie oszczędza mu gorzkich słów. Zaraz po tym jak Jezus pochwalił wiarę Piotra, Piotr poucza Jezusa i odwodzi go od Jego Męki, na co słyszy słowa:

Zejdź mi z oczu szatanie, jesteś mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki

Piotr w końcu poddaje się rozpaczy. Wychodzi z niej jednak zwycięsko w przeciwieństwie do Judasza, który zdradził Jezusa, po czym również wpadł w rozpacz, ale zakończyła się ona tym, do czego w rozpaczy szatan nas najbardziej kusi, czyli samobójstwem.

Wpływ szatana na Judasza zapowiadał już wcześniej Jezus:

Czyż nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest diabłem

 Jan 6, 70

Szatan rozbudzał również ciekawość pierwszych ludzi. Ciekawość poznania zła dała szatanowi możliwość ukierunkowania wolnej woli pierwszych ludzi co miało wpływ na całą ludzkość.

Natomiast w przypadku Ananiasza i Safiry /Dz 5,1-11/ skusił te małżeństwo do kłamstwa. Sprzedali oni swoją własność, jednakże apostołom oddali połowę jej wartości, twierdząc, że oddają wszystko. Wskazuje na to wyraźnie Piotr, gdy przesłuchuje Ananiasza:

dlaczego szatan zawładnął twym sercem, że skłamałeś Duchowi Świętemu?

Dz, 5, 3

Szatan, jak już to było powiedziane nie może opętać duszy, ale może wywierać nacisk na oddziaływanie na sfery psychosomatyczne (psyche – psychika, soma – ciało). Może więc oddziaływać na nasze zmysły (wzrok, dotyk, słuch, węch czy smak), wyobraźnię, rozum, uczucia, pożądania i ciało. Zły duch może więc nam podsuwać złe myśli i wyobrażenia, ale dopóki ich nie zaakceptujemy to nie mogą nam one szkodzić.

Metody, jakimi się posługuje to głównie: kłamstwo (w Piśmie Świętym nazywany jest ojcem kłamstwa (J 8,44)), manipulacje, pokusy do grzechu, namawianie do nieposłuszeństwa w sprawach wiary i moralności, różnego rodzaju zniewolenia przez nałogi, złe przywiązania i nawyki.

Działanie niejawne

Działa on także w ukryciu i się nie ujawnia. Wie, że nie może sobie pozwolić na otwarty konflikt z Bogiem, gdyż przez siły niebieskie został już pokonany. Porusza się więc w ciemności, by nie został zdemaskowany i zauważony. Gdyby ukazał się nam w swej rzeczywistej ohydnej formie, pełnej nienawiści do człowieka, najprawdopodobniej zbliżylibyśmy się do Boga. Podczas jednego z egzorcyzmów przeprowadzonych przez o. Francesco Bamonte wykrzykiwał: Przeklęty, odkryłeś mnie, odpłacę ci się!. Nie jest więc w jego interesie się ujawniać.

Diabeł nie ma zatem interesu w ujawnianiu się komukolwiek, a szczególnie temu, kto czyni zło. Nie chce bowiem przestraszyć swoją obecnością owego nieszczęśnika, bo to mogłoby skłonić go do refleksji. Najbardziej jednak zależy mu  na tym, aby zło czynione było pod pozorem dobra, wtedy dzięki usprawiedliwieniu ma ono większą trwałość i motywację, a sumienie staje się mniej wrażliwe, bo przecież „chcemy dobrze”.

O sposobie działania szatana opowiada nam również Przypowieść o siewcy:

Słuchajcie: Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedno padło na drogę; i przyleciały ptaki, i wydziobały je. Inne padło na miejsce skaliste, gdzie nie miało wiele ziemi, i wnet wzeszło, bo nie było głęboko w glebie. Lecz po wschodzie słońca przypaliło się i nie mając korzenia, uschło. Inne znów padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało owocu. Inne w końcu padły na ziemię żyzną, wzeszły, wyrosły i wydały plon: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny.

Siewca sieje słowo. A oto są ci posiani na drodze: u nich się sieje słowo, a skoro je usłyszą, zaraz przychodzi szatan i porywa słowo zasiane w nich.”

 Mt 13,1-23

Destrukcyjne działanie szatana na człowieka polega na byciu przeszkodą we wzrastaniu dobrego ziarna w naszych sercach. Drogi czytelniku, jeśli np. w Twoim sercu pod wpływem treści zawartych na tej stronie zasiane zostanie dobre nasiono, to natychmiast przychodzi nieprzyjaciel, aby to ziarno nie przyniosło owoców. I podszeptuje: „nie, to nie dla Ciebie, nie dasz rady, to wcale nie jest atrakcyjne, to jakieś bajki dla dzieci” i mąci nam w głowie. Demon próbuje wyrwać z naszego serca zasiane słowo Boże. Jezus jest świadomy tego, jak zło naraża nas na wykolejenie naszego życia, dlatego pod koniec swojej misji na Ziemi prosi swojego Ojca, aby skoro nie może zabrać uczniów z tego świata uchronił ich od złego:

„Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego.”

 Jan 17,15

Zły bowiem rozbija jedność, co było wtedy zagrożeniem dla rodzącego się Kościoła. Jest też zagrożeniem i dla dzisiejszego Kościoła. Chrystus triumfuje przez zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Piekło nie ma już nad nim władzy ale Jego zwycięstwo nie pozbawiło szatana mocy. Szatan skierował więc kierunek swoich ataków na Kościół, któremu Chrystus przyrzekł, ze moce piekielne go nie przemogą. Kościół jest bowiem formą Królestwa Bożego na ziemi przeciwko któremu walczy zły duch.